Witajcie!
Tak się składa, że nie robię prac na zamówienie (nie miałabym kiedy, ponieważ całą energię poświęcam na prowadzenie sklepu :-)), dlatego jeśli już coś wychodzi spod moich rąk, to owo "coś" ma dla mnie zawsze duże znaczenie emocjonalne. Stąd też ten blog zawiera sporo takich osobistych akcentów, bo albo robię scrapy ze zdjęciami osób i wydarzeń, które są mi bardzo bliskie i drogie, albo kartki dla osób, które także mam głęboko w sercu :-) Dzisiaj nie inaczej - mamy wszak Dzień Ojca, który ja nazywam zawsze Dniem Taty :-) [BTW, nawet nie miałam świadomości, że już trzeci rok na tym blogu świętować będę scrapowo ten dzień - tu ramka na Dzień Taty 2014 i scrap z roku 2013]
Karteczka, która powstała z tej okazji, miała być męska w kolorystyce i
elegancka, nieprzeładowana, skromna, ale wymowna. Czy mi się udało,
możecie ocenić sami :-)
W roli głównej wystąpiła zachomikowana na dnie szuflady kultowa kolekcja
Primy "Cartographer" (do której mam szczególną słabość, jako że była to
pierwsza kolekcja papierów, którą kupiłam do sklepu scrapki.pl jako
jego właścicielka :-)). Do tego stary Primowy kwiat, kawałek prawdziwego
beżowego płótna, trzy ćwieki z trzech różnych kompletów (jestem
wielbicielką takich drobiazgów, które mogą się przydać w
nieprzewidzianych okolicznościach) oraz na koniec metaliczne perełki w
płynie w kolorze "Brass" i złote enamel dotsy z tego kompletu.
A Wy, mieliście dziś okazję przytulić się do swojego Taty? Wiem, że na pewno nie wszyscy - może Wasz Tata jest daleko, a nawet znacznie dalej niż byście chcieli, ale najważniejsze, byście dziś pomyśleli o Nim ciepło.
Pozdrawiam
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zajrzeliście :)