sobota, 10 maja 2014

Just Like Mum and Dad

Witajcie Kochani,
dawno mnie tu nie było, oj dawno! Dziś chciałabym Wam pokazać (od razu, bo potem znów czasu nie starczy!) zrobiony przed południem layout z ostatniej majówki. Przy okazji - coś w rodzaju, no, nie kursiku, bo zupełnie nie czuję się upoważniona do uczenia kogokolwiek, ale taki troszkę dokładniejszy opis, co po kolei robiłam. Głównie dla mnie samej, dlatego, że jeszcze to pamiętam, co później już wcale nie jest takie oczywiste :D


Zaczęłam od wybrania tła (no oczywiście oprócz tego, że najpierw wybrałam i wydrukowałam zdjęcia :)). Mój wybór padł na "drewniany" papier z kolekcji "Black&White" firmy Glitz (pasek z napisami "XOXO" i niektóre naklejki też pochodzą z tej kolekcji). Zauważyłam, że bardzo często jest tak, że przeglądam dziesiątki różnych papierów - potencjalnych teł do LO - a zwykle i tak kończy się na "drewnianych" papierach, bo na nich po prostu wszystko dobrze wygląda ;)

Zabawę z moim layoutem zaczęłam od masek Tima Holtza. Maski odkryłam tak naprawdę zupełnie niedawno i jest to aktualnie moja ulubiona scrapowa "zabawka" ;) Tutaj połączyłam wzory Harlequin i Hearts, a tusze, których użyłam, to dwa mini distressy z najnowszego zestawu (uznałam, że skoro sam Tim Holtz połączył je w jednej paczce, to muszą do siebie pasować :P). Poprzykładałam więc maski w parę miejsc i potuszowałam gąbeczkami. Następnie tymi samymi tuszami pokolorowałam delikatnie napis z kompletu Mini Placemats (w oryginale mini placemats są białe) i nakleiłam go na granatowy papier za pomocą kosteczek dystansowych.


Po prawej stronie od napisu znalazło się miejsce na pasujący do niego rubonsik z księżycem :) Ale to zrobiłam dopiero, kiedy już udało mi się wyhaftować aparat fotograficzny w prawym górnym rogu layoutu. Wzór aparatu pochodzi z szablonów do haftu, które jakiś czas temu gościły w naszym sklepie. Oczywiście niektórzy twierdzą (i mają rację ;)), że można sobie samemu zaprojektować taki wzór i wydziurkować go na papierze, po czym wyszyć, ale tak jest zdecydowanie szybciej (no i może faktycznie Amy Tangerine zrobiła to trochę lepiej niż nam by się udało... ;)).


Po wyhaftowaniu aparatu zabrałam się za przyklejanie uprzednio około dwustukrotnie przekładanych i przesuwanych z miejsca na miejsce kawałków papierów, które widać pod zdjęciami, i papierowych trójkącików z lewego boku LO. Następnie paseczek "XOXO" i zdjęcia, a potem przyszła pora na takie różne Lo'sowe (nomen omen ;)) drobiazgi jak enamel dots, kartonowe drobiażdżki od Studio Calico, ćwiek od Primy, naklejki itp.

Od samego początku wiedziałam, że wykorzystam w tym layoucie moje trzy nowe stempelki. Dwa pochodzą z firmy Pebbles, to rolowane stempelki z datownikami i napisami dla dziewczynki i chłopca - jako mama dzieciaków obojga płci po prostu nie mogłam im się oprzeć! ;) Tym razem wybrałam napisy "JUST LIKE MOM" i "JUST LIKE DAD" :)


Na sam koniec przyszedł moment na datę, którą prawie zawsze umieszczam w prawym dolnym rogu LO, i tutaj sprawdził się stempel z zestawu "Hashtags" Tima Holtza - jeden z 30 w tym cudnym komplecie, w którym zakochałam się, kiedy go tylko zobaczyłam na filmiku Tima z tegorocznych targów CHA. Wy też możecie go mieć, można go zamówić w naszej Przedsprzedaży :)

A już naprawdę na samiutkim końcu, kiedy layout zawisł dumnie na ścianie w kuchni, przyszło mi do głowy, że zdjęcia są trochę za mało widoczne, więc obrysowałam je nieco niedbale wokół białym uniballem :) I myślę, że tak jest zdecydowanie lepiej :)

Mam nadzieję, że Wasza majówka też była udana :)))
Pozdrawiam Was serdecznie
Marta

A tutaj fajne produkty, które znajdziecie w scrapki.pl :)))

4 komentarze:

  1. Super, a przeszycia są boskie, zawsze mi się takie marzą ale trzeba do nich jakiejś takiej odmiany cierpliwości, której jakoś często mi brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Ja kiedyś jako nastolatka bardzo dużo haftowałam, strasznie to lubiłam :) teraz czasu tyle nie mam, ale czasem coś przemycę na scrapach ;)

      Usuń
  2. Świetny :) Bardzo podobają mi się przeszycia i maskowania. Tez uwielbiam maski :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Maski to ostatnio moje uzależnienie. Na razie głównie je zbieram, ale też pomału zaczynam wykorzystywać ;) Ślicznie Ci dziękuję za komplement :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zajrzeliście :)