poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Czasami człowiek musi, czyli mini-albumik

Jak to kiedyś napisała Tusia Lech, publikując na Facebooku dwa swoje na szybko zrobione scrapy: „Czasami człowiek musi, inaczej się udusi!”. Cytuję to zdanie za klasykiem oraz za Tusią z upodobaniem, ponieważ, moim zdaniem, dokładnie tak odczuwa to chyba większość scraperek. W pewnym momencie po prostu trzeba rzucić wszystko i nie zważając na niedopieszczone dzieci, nieposprzątany dom, niezmyte naczynia oraz niezadowolonego męża, po prostu COŚ WYSCRAPOWAĆ!
W takich momentach powstają na ogół layouty, bo ich zrobienie zajmuje stosunkowo najmniej czasu, ale u mnie tym razem padło na mini albumik :) Spojrzałam na arkusz papieru „Strawberry Lemonade”z kolekcji "Mayberry" American Crafts i zobaczyłam go oczyma wyobraźni niemal gotowego. 

Papier "Strawberry Lemonade"
Koncepcja zrobienia albumiku na bazie w zasadzie już gotowych karteczek bardzo mi się spodobała. Zauważcie, że środek albumu to cały środkowy pasek z tego arkusza, w ogóle nie porozcinany, a wygląda jakby każda stroniczka była zupełnie z innej parafii (no bo w sumie jest ;))


Z tyłu albumu nie mogłam się oprzeć i musiałam wypróbować kolejne wzory z mojego zestawu do haftu z kolekcji "Yes Please" (ostrzegałam, że na jednym słoneczku się nie skończy! ;)) Tutaj wykorzystałam dwa szablony – ramkę i napis „LOVE” z serduszkiem. I tak mój synek bawił się w piaskownicy, a ja sobie obok wyszywałam :D


Z tyłu umieściłam też króciutkie opisy i daty zrobienia poszczególnych zdjęć. Bo generalnie na zdjęciach są moje dzieci w najsłodszych możliwych ujęciach z lipca 2013 :)


Okładka główna jest prosta, zresztą w sumie wszystkie stroniczki są dosyć proste, bo i do tak małego formatu trzeba było dobrać dość mało (i małych!) dodatków.


Postawiłam głównie na naklejki – idealnie sprawdziły się tzw. „puffy stickers”, maleńkie, miękkie jak gąbka naklejki z kolekcji "Mayberry" i "Yes Please", jakby stworzone do mini albumików – ale znalazło się też miejsce i dla małego ćwieczka, i dla guzika z serduszkiem, i dla paru niedużych chipboardów :)
Na sam koniec dorobiłam jeszcze opaskę, która utrzymuje albumik zamknięty, kiedy taki ma być. 


Bo tak w ogóle, jak pewnie zauważyliście, albumik ma formę harmonijki, tak aby kiedy jest rozstawiony (np. na moim biurku), można było widzieć wszystkie słodziakowe zdjęcia równocześnie :)


Albumik robiłam przez jeden wieczór i miałam z nim pyyyyszną zabawę :) Wiem jedno – to pierwszy, ale na pewno nie ostatni albumik zrobiony przeze mnie z papieru dzielonego na karteczki formatu Project Life. Jak dla mnie - świetny patent :)
Pozdrawiam Was bardzo gorąco
Marta

A to są produkty, które wykorzystałam i które możecie teraz kupić w naszym sklepie:

4 komentarze:

  1. Świetny jest- wesoły i taki... beztroski:) Bardzo mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Bogusiu :) Właśnie taki miał być klimat - fajnie, że się udało :)

      Usuń
  2. 58 yr old Account Coordinator Arlyne Bottinelli, hailing from McCreary enjoys watching movies like Joe Strummer: The Future Is Unwritten and Cryptography. Took a trip to Shark Bay and drives a T100 Xtra. oryginalna strona

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zajrzeliście :)