poniedziałek, 27 stycznia 2014

Kreatywny weekend, czyli Guest Designers Scrapoletka

Witajcie Kochani,
dzisiaj wyjątkowo na tym blogu pokażę Wam prace nie mojego autorstwa :) Otóż w ostatnią sobotę przyjechała do nas przyjaciółka mojej córeczki, Wiktoria. Na dworze zimno jak nie wiem co, pies po dość wyczerpujących zabawach z dziewczynkami padł zmordowany jak pies (nomen omen ;)), cóż można było jeszcze wymyślić, żeby zapewnić im jakąś godziwą rozrywkę? Oczywiście - scrapowanie :)
Stół w kuchni zamienił się więc w przydasiowy skarbiec, a dziewczynki z błyszczącymi oczami rozpoczęły działalność. Oczywiście mój trzyletni synek dzielnie im sekundował :)


W efekcie powstały trzy scrapy - dziewczynki zrobiły swoje zupełnie same, Jaś - z niewielką, ale naprawdę niewielką pomocą mamy :) Oto one:

Scrap Wiktorii
Scrap Marysi
Scrap Jasia
A w niedzielę rano, zaraz po śniadaniu, usłyszałam błagalne pytanie: "Ciociu, czy możemy zrobić jeszcze jednego scrapa?" ;) 
Cóż było robić? Wyciągnęłam wszystko jeszcze raz i znów rozsypałam na kuchennym stole. Tym razem dziewczęta zażyczyły sobie scrapa "świątecznego", więc dałam im papiery i dodatki bożonarodzeniowe. Zdjęcie, które oprawiały, było wprawdzie zrobione w styczniu, ale myślę, że przy dobrych chęciach można je śmiało uznać za świąteczne, jako że w końcu okres Bożego Narodzenia tradycyjnie kończy się dopiero 2 lutego ;)
Scrapowa sesja poranna zakończyła się następująco:

Scrap Wiki
Scrap Marysi
Jaś tym razem uznał, że tego już za wiele, i poszedł z tatą oglądać samochody w Internecie ;)
I tak właśnie miło upłynął nam miniony weekend :)
Dziękujemy za uwagę
Marta i Gościnni Projektanci

czwartek, 23 stycznia 2014

Dzień Dziadka A.D.2014

Witajcie,
dzisiaj bez wielkich komentarzy - komentarz do tego posta właściwie został napisany w Dzień Dziadka rok temu tutaj i jest do dziś aktualny (oprócz liczby kopertek, która od tamtego czasu się zwiększyła ;)).
Dziękuję, Dziadziusiu, że jesteś :) A to moja tegoroczna karteczka dla Ciebie:


Pozdrawiam serdecznie
Marta
P.S. A tutaj możecie zobaczyć rysunek, który zrobiła dla swojej Babci z okazji Jej Święta moja córeczka Marysia :) Ja od wczoraj jestem pod wrażeniem :)))

wtorek, 7 stycznia 2014

Promyczkowe zeszyty

Witajcie w Nowym Roku!

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać coś bardzo noworocznego. I nie będzie to kalendarz! ;) Już od jakiegoś czasu chodził za mną ten pomysł, ale realnych kształtów nabrał w moim umyśle dokładnie w momencie, kiedy do sklepu przyjechały fantastyczne notesy z okładkami z beermaty, idealne do samodzielnego ozdabiania. Może także dlatego, że od wczesnej młodości miałam taki objaw, że czyste niezapisane zeszyty działały na mnie, hmm, ujmijmy to delikatnie - ekscytująco, chyba przez ten cudowny jeszcze niezrealizowany potencjał tego, co można w nich stworzyć. Przypuszczam, że wszyscy, którzy uwielbiają pisać, wiedzą,  o co mi chodzi ;)

Zatem przyjechały cudowne niezapisane notesy w dużych pakach i od razu wiedziałam, że dwa z nich będą przeznaczone na... zatrzymywanie chwil i pięknych wrażeń. Wiecie, takie papierowe skrzyżowanie Instagrama z Pinterestem :D, tyle że całkowicie prywatne. I, co ważne, założyłam, że w tych notesach znajdą się wyłącznie rzeczy piękne, zachwycające, poruszające w pozytywny sposób. Mam nadzieję, że posiadanie takiego notesu zmobilizuje mnie do poszukiwania i dostrzegania wokół siebie takich właśnie "maleńkich cudów" (już zaczęłam i na razie mi się udaje :)) A jak przyjemnie będzie się potem w chwilach zwątpienia taki zeszyt przeglądało!

No tak, powinnam może jeszcze napisać, dlaczego notesów jest dwa. Otóż jeden z nich powstał jako prezent dla mojej ukochanej przyjaciółki i "drugiej połówki duszy", która, jak już kiedyś pisałam, mieszka teraz w Stanach. 


Notes Agaty jest trochę bardziej w świątecznym klimacie, jako że to w końcu prezent gwiazdkowy :)



 Mój natomiast oprawiłam w ukochane "drewniane" papiery z kolekcji "Texturize 2.0" Color Conspiracy i "Base Coat" Kaisercrafta.



Oba natomiast mają dokładnie ten sam, genialny zresztą moim zdaniem, cytat na wewnętrznej stronie przedniej okładki :)



"Enjoy the little things", łatwo powiedzieć, trudniej wykonać... Mam nadzieję, że mój promyczkowy zeszyt będzie moim sojusznikiem w tym noworocznym postanowieniu :)

Pozdrawiam serdecznie
Marta

A tutaj kilka materiałów ze sklepu, których używałam i które są w tej chwili dostępne na naszych półkach:

I oczywiście najważniejsze - notesy, czyli czysty potencjał :)))